Nawigacja

Aktualności

Ze Lwowa po mistrzostwo Afryki. Promocja książki o Stefanie Żywotce – Szczecin, 23 września 2021

Stefan Żywotko, 101-letni mieszkaniec Szczecina, w przeszłości trener Pogoni, dwukrotny triumfator afrykańskiej Ligi Mistrzów, to bohater najnowszej książki Michała Zichlarza. W czwartek, 23 września, o w Przystanku Historia (pl. Brama Portowa 1, Posejdon, I piętro) autor opowiadał o swojej publikacji. W dyskusji wzięli tez udział byli piłkarze reprezentacji Polski i Pogoni Szczecin: Czesław Boguszewicz i Henryk Wawrowski.

Michał Zichlarz jest doświadczonym dziennikarzem sportowym, autorem m.in. książek „Afryka gola! Futbol i codzienność”, „Zabić Haniego. Historia Janusza Walusia” i niedawno wydanej przez Oddział IPN w Szczecinie „Stefan Żywotko. Ze Lwowa po mistrzostwo Afryki”. Czesław Boguszewicz przez większość kariery zawodniczej był związany z Pogonią Szczecin. Grał również m.in. w Arce Gdynia, później był też trenerem tego klubu. W latach 1976–1977 występował w reprezentacji Polski. Henryk Wawrowski jako piłkarz był związany m.in. z Arkonią Szczecin i Pogonią Szczecin. Rozegrał 25 spotkań w reprezentacji Polski, zdobywając z nią srebrny medal olimpijski w Montrealu w 1976 roku.

Uczestnicy spotkania opowiadali m.in. o swoich pierwszych kontaktach ze Stefanem Żywotką (i Czesław Boguszewicz, i Henryk Wawrowski byli jego podopiecznymi). Padały też pytanie o porównania z Kazimierzem Górskim, kolegą z boiska Stefana Żywotki, o znaczenie klubu JS Kabylie dla zamieszkujących Algierię Kabylów, o specyfikę pracy trenerskiej na Czarnym Lądzie. Nie zabrakło też głosów publiczności. Swoimi wspomnieniami podzielił się m.in. Andrzej Rynkiewicz, były piłkarz Pogoni Szczecin, również trenowany przez Stefana Żywotkę.

Zapis spotkania, które prowadził dr Michael Morys-Twarowski, na Youtube'e na kanale IPNtv

 

 

O Stefanie Żywotce i jego biografii

Kim sir Alex Ferguson jest dla Manchesteru United czy Arsene Wenger dla Arsenalu, tym Stefan Żywotko dla JS Kabylie, klubu dumnych Kabylów z Algierii, gdzie z powodzeniem i z wielkimi sukcesami pracował przez prawie 14 lat, sięgając po kolejne mistrzostwa i triumfy na kontynencie afrykańskim, na długo przed tym, zanim błysnął tam Henryk Kasperczak. Do dziś wiele osób, nie tylko w Algierii, pamięta o polskim trenerze, który w styczniu 2020 r. skończył 100 lat!
Historia tego pochodzącego z Kresów szkoleniowca to historia nie tylko polskiego futbolu. Można powiedzieć, że jest równolatkiem Polskiego Związku Piłki Nożnej, który został założony niespełna trzy tygodnie przed tym, kiedy pan Stefan się urodził. Pochodzi ze Lwowa czy raczej Zniesienia, które w 1920 r. było jeszcze wioską, a do głównego miasta Kresów zostało włączone dziesięć lat później. To we Lwowie uczył się piłkarskiego abecadła i poznał wielkie gwiazdy polskiego sportu okresu międzywojennego, z Wacławem Kucharem na czele. To w zakładzie szewskim pana Wacka uszyto mu na miarę prawdziwe futbolowe buty, co wtedy było naprawdę czymś. To też tam, w dzielnicowym klubiku Zniesieńczanka gonił za piłką. Prawdziwą miłością zostali jednak Czarni Lwów, klub, który był w cieniu wielkiej Pogoni, jednego z najbardziej zasłużonych klubów w historii naszej piłki.

do góry