Nawigacja

Aktualności

Uroczysty, ponowny pogrzeb państwowy Stanisława Nadratowskiego – Szczecin, 17 października 2020

17 września 2020 r. w Szczecinie odbył się  ponowny, pogrzeb państwowy śp. Stanisława Nadratowskiego  z udziałem wojskowej asysty honorowej. Ceremonię pogrzebową poprzedziła Msza św. żałobna w kościele św. Stanisława Kostki w Szczecinie, której przewodniczył ks. Bp prof. Henryk Wejman.  Szczątki Stanisława Nadratowskiego zostały złożone w grobie na Cmentarzu Centralnym w Szczecinie (nr grobu 8 rząd 7 kwatera 8B). 

W uroczystości pogrzebowej uczestniczyła rodzina Stanisława Nadratowskiego, członkowie Stowarzyszenia Społecznego „Grudzień 70 - Styczeń 71”, przedstawiciele Oddziału IPN w Szczecinie, który był współorganizatorem ceremonii oraz mieszkańcy Szczecin. Ze względów epidemicznych uroczystość miała charakter rodzinny. 

 


28 listopada 2019 r. na terenie Cmentarza Centralnego w Szczecinie dokonano czynności procesowych, na wniosek prokuratora Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Szczecinie, podjęto z grobu szczątki Stanisława Nadratowskiego, który poniósł śmierć w czasie protestów robotniczych 19 grudnia 1970 r. w Szczecinie.

Śledztwo w sprawie zbrodni komunistycznej, będącej jednocześnie zbrodnią przeciwko ludzkości, w postaci zabójstwa funkcjonariusza publicznego, żołnierza - szer. Stanisława Nadratowskiego umorzono wobec braku dostatecznych dowodów uzasadniających popełnienie zbrodni komunistycznej.

Pomimo przeprowadzenia dodatkowych czynności procesowych, w tym oględzin sądowo- medycznych szczątków Stanisława Nadratowskiego oraz uzyskania opinii zespołu biegłych z zakresu medycyny sądowej, patologii, genetyki, radiologii i antropologii, jak również biegłego z zakresu broni i balistyki, nie zdołano uzyskać dowodów pozwalających na jednoznaczne i kategoryczne ustalenie toru lotu pocisków.  

Szczegółowe infromacje dotyczące zakońcenie ww. śledztwa znajdują się w komunikacie OKŚZpNP IPN w Szczecinie.


Stanisław Nadratowski (30.04.1950 - 19.12.1970) 

Urodził się w Szczecinie, jako syn Tadeusza i Leokadii. Rodzice przyjechali do Szczecina w 1949 r. Ojciec pracował w Stoczni Szczecińskiej im. Adolfa Warskiego, matka zajmowała się domem oraz wychowaniem dzieci. Stanisław miał czwórkę rodzeństwa – Grażynę, Wiesława, Jerzego i Bożenę. Rodzice od najmłodszych lat przekazywali dzieciom wiarę, stawiając na pierwszym miejscu Boga i wartości patriotyczne.  

Jak wspomina siostra, „Staszek jako ministrant bardzo często uczestniczył w nabożeństwach w kościele, pomagał na plebanii a nawet pod nieobecność kościelnego, pełnił jego funkcje”. W 1959 r. przystąpił do I Komunii Św. Po ukończeniu siedmioletniej Szkoły Podstawowej nr 11 rozpoczął naukę w zasadniczej Szkole Budowy Okrętów. Od 1 września 1965 roku rozpoczął pracę w Szczecińskiej Stoczni im. Adolfa Warskiego, w której zatrudnieni byli ojciec, wujkowie, ciotka i koledzy. Czując powołanie do stanu duchownego, do którego wstąpienia potrzebne było uzyskanie świadectwa maturalnego, po ukończeniu szkoły zawodowej rozpoczął naukę w 2 Liceum Ogólnokształcącym im. Henryka Pobożnego. Będąc w drugiej klasie otrzymał powołanie do wojska. 27 października 1970 r. został wcielony do Jednostki Wojskowej 1025 w Szczecinie w celu odbycia zasadniczej służby wojskowej. Stanisław Nadratowski, w stopniu szeregowego przydzielony został do plutonu „młodego rocznika” przy kompanii specjalnej 116. Batalionu rozpoznawczego. W pododdziale tym odbywał przeszkolenie unitarne, które miało trwać do 3 stycznia 1971 r. Przysięgę złożył 13 grudnia 1970 r., czyli kilka dni przed śmiercią. 19 grudnia 1970 r. ok. godz. 23.30 został znaleziony z raną postrzałową głowy w podwórzu kamienicy przy ul. Kaszubskiej 63/64.

Według wstępnych ustaleń Wojskowej Służby Wewnętrznej, szeregowy popełnił samobójstwo, czego potwierdzeniem miały być zeznania kolegów będących wspólnie z nim na patrolu. Po oddaleniu się na stronę mieli oni usłyszeć dwa strzały serią. Zeznania później były kilkukrotnie zmieniane. Rodzice zdecydowanie wykluczyli możliwość popełnienia samobójstwa przez syna. Według nich, Stanisław ze względu na swoją głęboką wiarę i religijność nie byłby zdolny do takiego czynu. Jako powód śmierci rodzice jednoznacznie wskazywali odmowę wykonania rozkazu strzelania do stoczniowców oraz głośno wyrażane negatywne nastawienie do MO. Wojskowa Prokuratura Garnizonowa w Szczecinie wszczęła śledztwo w sprawie śmierci Stanisława Nadratowskiego, które umorzono w styczniu 1971 roku z powodu niestwierdzenia czynu przestępnego. Jako przyczynę śmieci podano nieostrożne obchodzenie się z bronią. Od samego początku występowało wiele nieścisłości i ewidentnych błędów w prowadzeniu postępowania. Fotografie z miejsca znalezienia ciała przedstawiają manipulacje dokonane w ułożeniu ciała i broni. Znaleziony został tylko jeden pocisk, pomimo oddania dwóch strzałów z karabinu KB AK. W momencie śmierci, przy szer. Nadratowskim nie znaleziono noża, który w wojskach specjalnych należał do standardowego wyposażenia. Materiały ze śledztwa nie potwierdziły, czy w trakcie Grudniowej Rewolty żołnierze tej kompanii posiadali noże.

Oddziałowa Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Szczecinie prowadziła w tej sprawie śledztwo od 2 stycznia 2017 do 19 marca 2018 roku (sygn. akt S 1. 2017. Zk).  Pod uwagę brane były wtedy trzy okoliczności śmierci, a mianowicie przestępstwo wyczerpujące znamiona zbrodni komunistycznej, samobójstwo oraz wypadek związany z nieostrożnym obchodzeniem się z bronią. Przesłuchani wówczas po raz pierwszy mieszkańcy kamienicy przy ul Kaszubskiej63/64 zeznali, że słyszeli dwa strzały oraz tupot wojskowych butów. Zebrany w śledztwie materiał dowodowy nie pozwolił na jednoznaczne określenie przyczyny oraz okoliczności śmierci Nadratowskiego. 4 października 2019 roku Oddziałowa Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Szczecinie podjęła na nowo śledztwo w sprawie ustalenia przyczyny śmierci Stanisława Nadratowskiego, m. in. w wyniku uwzględnienia wniosku jego siostry, Bożeny.

Jako jedyna ofiara szczecińskiego Grudnia ’70 został pochowany oficjalnie, za dnia, 23 grudnia 1970 r. w obecności ks. prał. Juliana Hołówki, ks. Stanisława Szwajkosza, rodziny, licznych znajomych, kilkudziesięciu ministrantów oraz warty honorowej. Wbrew woli rodziny został pochowany w mundurze.

 

do góry