Nawigacja

Aktualności

Zmarł o. Hubert Czuma

19 września 2019 r. w wieku 89 lat zmarł o. Hubert Czuma: jezuita, duszpasterz akademicki, zaangażowany w działalność opozycyjną w PRL, odznaczony Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski. Był Honorowym Obywatelem Miasta Szczecina, Lublina i Radomia.

  • O. Hubert Czuma TJ, lata 70. (ze zbiorów o. Stanisława Górskiego OP)
  • O. Hubert Czuma TJ, lata 70. (ze zbiorów o. Stanisława Górskiego OP
  • O. Hubert Czuma TJ (w środku, pochylony) podczas pielgrzymki w 1976 r. Za nim, po prawej, Przemysław Fenrych (ze zbiorów o. Stanisława Górskiego OP)
  • O. Hubert Czuma podczas zimowego obozu ze studentami w Bukowinie Tatrzańskiej, 1979 r. (ze zbiorów o. Stanisława Górskiego OP)
  • O. Hubert Czuma TJ na mszy św. podczas warszawskiej pielgrzymki na Jasną Górę, sierpień 1974 r. (z kroniki parafii pw. św. Andrzeja Boboli w Szczecinie)

Uroczystości pogrzebowe rozpoczną się Mszą św. w poniedziałek, 23 września 2019 r., o godz. 12.00, w Katedrze pw. Opieki NMP w Radomiu.

Po Mszy św. pochowanie ciała w grobowcu ojców jezuitów na radomskim cmentarzu komunalnym przy ul. Ofiar Firleja.

 

Honorowy Obywatel Szczecina – o. Hubert Czuma TJ

W 2008 r. do grona Honorowych Obywateli Szczecina dołączył o. Hubert Walerian Czuma TJ. Duchowny mieszkał i pełnił posługę duszpasterską w stolicy Pomorza Zachodniego zaledwie kilka lat, jednakże pozostawił trwały ślad w historii miasta, współtworząc miejscowe środowisko opozycji antykomunistycznej w latach 70. XX wieku.

***

Hubert Czuma urodził się 2 listopada 1930 r. w Lublinie. Jego ojciec Ignacy (ur. 1891 r. w Niepołomicach) był absolwentem Uniwersytetu Jagiellońskiego, profesorem prawa i skarbowości, pracował na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim (w latach 1938–1939 był prorektorem uczelni). Udzielał się też na niwie społeczno-politycznej. W 1930 r. z rekomendacji Polskiego Stronnictwa Katolicko-Ludowego znalazł się na liście wyborczej BBWR i uzyskał mandat poselski. W Sejmie m.in. uczestniczył w pracach komisji, która przygotowywała tekst konstytucji kwietniowej z 1935 r. Był aktywny w wielu organizacjach społecznych, był m.in. prezesem Polskiego Związku Zachodniego w województwie lubelskim i wołyńskim. Po wybuchu II wojny światowej został aresztowany przez Niemców i uwięziony na Zamku Lubelskim. Wyszedł na wolność w 1940 r. i zaangażował się w konspirację niepodległościową – był organizatorem tajnego nauczania. W powojennej Polsce okresu stalinowskiego dotknęły go represje – w latach 1950–1953 był więziony za związki ze Zrzeszeniem „Wolność i Niezawisłość”. Ostatnią dekadę życia (zmarł w 1963 r.) poświęcił pracy naukowo-dydaktycznej na KUL[1].

Przybliżenie sylwetki Ignacego Czumy ma swoje uzasadnienie. Jego bogaty życiorys musiał bowiem oddziaływać na dzieci, których z żoną Lubow z domu Szujskich (1899–1984) miał dziesięcioro[2]. Wśród rodzeństwa Czumów warto wymienić braci Huberta: Łukasza (ur. 1935 w Zakopanem, zm. 2012 w Lublinie; działacza wolnościowego czasów PRL, profesora ekonomii związanego z KUL), Andrzeja (ur. 1938 w Lublinie; w PRL zaangażowanego w działalność antykomunistyczną, później m.in. posła na Sejm RP i ministra sprawiedliwości w rządzie Donalda Tuska), Benedykta (ur. 1941 w Niepołomicach; podobnie jak starsi bracia zaangażowanego w działalność wolnościową w czasach rządów komunistycznych)[3]. Ich życiorysy mocno się bowiem przeplatały. Zainteresowani mogą sięgnąć do opublikowanych przez nich wspólnie wspomnień[4].

Późniejszy Honorowy Obywatel Szczecina w 1947 r. rozpoczął studia na Wydziale Filozofii Chrześcijańskiej KUL, które przerwał rok później, wstępując w Kaliszu do nowicjatu Towarzystwa Jezusowego. W pierwszej połowie lat 50. studiował w szkołach jezuickich w Krakowie i Warszawie, a w 1955 r. przyjął święcenia kapłańskie[5]. W 1957 r. rozpoczął pracę duszpasterską w Łodzi, m.in. jako duszpasterz akademicki (formalnie został nim 31 lipca 1958 r.[6]) oraz prefekt trzech szkół średnich. Bardzo szybko ściągnął na siebie zainteresowanie władz państwowych. Aby dzieci uczęszczały na lekcje religii, rodzice musieli wówczas złożyć w szkole stosowne, pisemne oświadczenie[7]. Ponieważ uczniowie placówek, którymi się opiekował, takowych nie dostarczali, o. Czuma w grudniu 1957 r. rozesłał do ich domów ok. 250 listów w tej sprawie[8]. „Reakcja rodziców – wspominał później duchowny – była wspaniała. Reakcja władz? – wezwali kuratora diecezji i nakazali, by przekazał o. Czumie – by zaprzestał wysyłki listów”[9].

W politykę ateizacji społeczeństwa, prowadzoną przez władze PRL, godziły również inne działania podejmowane przez jezuitę. W tym okresie (od 1959 r.) zaczął on organizować górskie obozy (letnie, później także zimowe) dla młodzieży akademickiej, które stałym się stałym elementem jego aktywności duszpasterskiej w kolejnych latach. Uważał takie wyjazdy za okazję do indywidualnych rozmów z podopiecznymi i swobodniejszego omawiania aktualnej rzeczywistości społeczno-politycznej w szerszym, ale zamkniętym gronie[10]. Pierwszy obóz, w 1959 r., o. Czuma zorganizował oficjalnie, jego uczestnicy dopełnili obowiązku meldunkowego w gminie Kościelisko. „Służba bezpieczeństwa – wspominał duchowny – wykorzystała ten fakt i »nawiedzała« nas, badając warunki higieniczno-sanitarne. Brakło w chatce góralskiej łopatki i blachy pod piecem, lub czegoś tam. Sporządzono protokół i kazano nam natychmiast się rozjechać. Pamiętam, jak późnym wieczorem przyszedł do mnie wójt gminy i przepraszał księdza, że on niewinny, że kazano mu przyjść z milicją. I że to był nakaz nie posterunkowego, lecz z województwa. Nie zwracaliśmy uwagi na ten nakaz, rozjechali się młodzi, bo był już koniec pierwszego obozu”. Za organizację kolejnego turnusu w tym samym miejscu jezuita został przez kolegium do spraw wykroczeń w Nowym Targu ukarany już grzywną, której jednak nie opłacił. Kolejne obozy organizował zaś już zupełnie nieoficjalnie – ich uczestnicy nigdzie się nie meldowali. Sprawy meldunkowe były natomiast pretekstem do usunięcia o. Czumy z Łodzi w grudniu 1961 r. Lokalne władze nakazały mu wyjazd, gdyż nie miał w mieście meldunku, którego jednocześnie nie chciano dokonać[11].

W Gdańsku-Wrzeszczu, gdzie został przeniesiony, o. Czuma kontynuował pracę jako duszpasterz akademicki, był też wikariuszem i katechetą. Jego posługa w tym miejscu nie trwała jednak długo, w sierpniu 1963 r. skierowano go bowiem do pracy w duszpasterstwie akademickim przy KUL. W okresie jego lubelskiej posługi miały miejsce kościelne uroczystości Milenium Chrztu Polski, którym władze państwowe przeciwstawiały obchody Tysiąclecia Państwa Polskiego. Był to jeden z ostrzejszych momentów konfrontacji państwa i Kościoła w historii PRL[12]. Antykościelna kampania rozpoczęła się już w 1965 r., kiedy Episkopat Polski wystosował słynny list do Episkopatu Niemiec, w którym znalazło się zdanie: „wybaczamy i prosimy o wybaczenie”[13]. Jezuita stawał wówczas w obronie polskich biskupów. Odegrał również pewną rolę w wydarzeniach, do których doszło podczas głównych uroczystości milenijnych w Lublinie. „6 lipca 1966 r. – wspominał – stanąłem przed kolegium orzekającym jako główny obwiniony za spowodowanie nielegalnego zgromadzenia na ulicach Lublina. Miasto przeżywało wówczas uroczystości milenijne. Obraz (kopia) Matki Bożej Częstochowskiej zawędrował do katedry lubelskiej, skąd miał przejechać ulicami Lublina do kościoła Akademickiego przy KUL-u. Kiedy Obraz wyniesiono z katedry, studenci KUL-u Jerzy Anczewski, Waldemar Budzyń, Zbigniew Boczkowski i inni, także spoza KUL-u, wzięli Obraz na swe ramiona i wbrew protestom (formalnym, oczywiście) biskupa Jana Mazura, powędrowali na ul. Królewską, na plac Łokietka, Krakowskie Przemieście, ul. Nowotki (dziś ks. I. Radziszewskiego) do kościoła Akademickiego przy KUL-u. Wraz z nimi ruszył ogromny tłum, jak mówiono, stutysięczny. Prowodyrem tegoż »zgromadzenia nielegalnego« miałem być ja. Obwiniono mnie o kierowanie akcją odebrania Obrazu na placu Katedralnym. Orzeczenie kolegium było skazujące: pięć tysięcy złotych (pensja miesięczna nauczyciela, czy asystenta wyższej uczelni wynosiła wtedy około tysiąc dwieście złotych). Pieniądze potrącano mi z pensji”[14].

Władze państwowe oskarżyły również o. Czumę o inspirowanie protestów studenckich w Lublinie w okresie Marca ’68[15]. W lubelskiej SB sporządzono wówczas listę „najaktywniejszych przeciwników władzy komunistycznej” na KUL i zażądano od władz uczelni ich usunięcia. Ojciec Czuma figurował na niej na pierwszej pozycji[16]. Ówczesny rektor KUL-u, ks. prof. Wincenty Granat, w porozumieniu z uczelnianym senatem, odmówił spełnienia rzeczonego żądania. Jezuita podlegał jednak już wówczas stałej inwigilacji. Jeden z miejscowych funkcjonariuszy SB w 1969 r. charakteryzował go następująco: „Należy do najbardziej gorliwych kapłanów spośród wszystkich jezuitów w Lublinie. Pragnie być wzorem cnót kapłańskich – typ fanatyka mocno przejmującego się swoim kapłaństwem”[17]. Trwające nieprzerwanie od 1971 r. naciski na usunięcie o. Czumy z Lublina zakończyły się sukcesem w 1971 r. Sam zdecydował się on na odejście z KUL kiedy zagrożono, że w przeciwnym wypadku nie będą zatwierdzane zgody na niezbędne remonty i rozbudowę uczelni[18]. Zanim to nastąpiło, w życiorysie duchownego miał miejsce wymagający odnotowania epizod.

W czerwcu 1970 r. o. Czuma został aresztowany w związku z podejrzeniem o działalność w konspiracyjnej, niepodległościowej organizacji „Ruch”[19]. Współzałożycielami „Ruchu” byli faktycznie jego dwa bracia: Andrzej i Benedykt. On sam, choć miał wiedzę o tej ich aktywności, nie był w nią bezpośrednio zaangażowany. Niemniej jednak spędził wówczas w areszcie przy ul. Rakowieckiej w Warszawie ponad pół roku. Został zwolniony w styczniu 1971 r. decyzją nowego kierownictwa partyjnego na czele z Edwardem Gierkiem, u którego miał interweniować w tej sprawie sam prymas Stefan Wyszyński[20]. Śledztwo umorzono jednak dopiero w listopadzie 1971 r.[21] Kapłan nie był już wówczas duszpasterzem akademickim w Lublinie. Kolejne lata jego posługi to praca katechety w Kaliszu (1971–1972), następnie znów duszpasterza akademickiego, tym razem w Bydgoszczy (1972–1973)[22].

Do pracy w stolicy Pomorza Zachodniego, w kościele pw. św. Andrzeja Boboli przy ul. Pocztowej, o. Czuma został skierowany w 1973 r. Początkowo zajmował się duszpasterstwem rodzin, prowadził katechezę dla uczniów i pomagał duszpasterzowi akademickiemu – o. Czesławowi Romanowskiemu TJ. W 1975 r. sam został natomiast duszpasterzem akademickim[23]. Ośrodek DA przy parafii pw. św. Andrzeja Boboli prowadzony przez o. Czumę stał się miejscem przyciągającym ludzi o opozycyjnych poglądach. Byli to nie tylko studenci, ale również starsza inteligencja katolicka, której przedstawicielom władze państwowe odmawiały rejestracji w Szczecinie Klubu Inteligencji Katolickiej, wychowankowie o. dr. Władysława Siwka TJ, który prowadził ODA na Pocztowej w latach 1950–1970 (z przerwą w latach 1955–1957)[24]. Korzystali oni niejako z parasola ochronnego DA dla odbywania własnych spotkań, ale także pomagali w organizacji pracy z młodzieżą akademicką. Ojciec Czuma w ocenie władz państwowych miał zaś być w Szczecinie „głównym ideologiem najbardziej wrogich wobec państwa elementów”[25]. Do podejmowanych przez niego form działalności należała organizacja otwartych wykładów i dyskusji na rozmaite tematy, przede wszystkim społeczne, choć niekiedy również polityczne, tzw. trybun duszpasterskich (będących odpowiedzią na emitowany w telewizji propagandowy program pt. „Trybuna Obywatelska”[26]). Brali w nich udział  specjalnie zaproszeni goście, często publicyści katoliccy, kojarzeni z kręgami opozycyjnymi[27].

Następująco wspominał ODA na Pocztowej w latach 70. jeden z uczestniczących wówczas w jego spotkaniach studentów, Ryszard Litwinionek: „Nie było dnia wolnego od zajęć. Tradycją stały się niedzielne spotkania po Mszy Św. Akademickiej, po której często wychodziliśmy na spacery do lasu. Wyjazdy w góry w lecie i zimie. W sierpniu piesza pielgrzymka na Jasną Górę – Grupa Czerwone Maki. Edukacja religijna na wysokim poziomie przeplatana wykładami z historii, pobudzanie świadomości patriotycznej – to podstawowe elementy ówczesnego ośrodka”[28].

Na przełomie 1975 i 1976 r. o. późniejszy Honorowy Obywatel Szczecina przyczynił się do nagłośnienia sprawy Jacka Smykała, uczestnika DA na Pocztowej i studenta Pomorskiej Akademii Medycznej. Został on wyrzucony z uczelni za „wrogie” wypowiedzi na zajęciach z podstaw nauk politycznych. „Miało to prawdopodobnie służyć – oceniał Marcin Stefaniak – zastraszeniu młodych ludzi skupionych wokół jezuity. W rzeczywistości doprowadziło do wzmocnienia więzi panujących w tym środowisku, a nazwisko Smykał stało się synonimem bezprawnych działań władzy wobec studentów i zyskało rozgłos w całym kraju”[29]. Na wielu uczelniach zbierano podpisy pod listami protestacyjnymi do władz. Pod jednym z takich listów podpisało się ponad siedmiuset żaków z Warszawy, został on wysłany do przewodniczącego Rady Państwa, prof. Henryka Jabłońskiego. Treść protestu opublikowała nawet paryska „Kultura”, nadając sprawie dodatkowego rozgłosu[30]. A początkowo chyba nikt takiego rezonansu się nie spodziewał. „W czasie mojej pracy w Szczecinie […] – wspominał o. Czuma – byłem świadkiem powolnego budzenia się i krystalizowania odpowiedzialności za Ojczyznę w środowisku studenckim. Dopomógł nam w tej pracy »przypadek«. W roku akademickim 1977/78 [błąd autora wspomnień – sprawa miała miejsce dwa lata wcześniej – przyp. M.S.] w Pomorskiej Akademii Medycznej na zajęciach z »polityki« wykładowczyni zachęcała do dyskusji. Skorzystał z zaproszenia student Jacek Smykał, uczęszczający regularnie do naszego ośrodka. Zapytał: »Kiedy wojska radzieckie wyjdą z Polski?«. Doniesiono do rektora i rektor prof. dr med. Erwin Mozolewski usunął Jacka z uczelni. Nie mogłem tego zamilczeć i następnej niedzieli na kazaniu powiedziałem o wszystkim co zaszło. Zareagował minister do spraw wyznań Kazimierz Kąkol, który napisał do Księdza Prymasa, iż »z przykrością stwierdzam, że ks. Hubert Czuma wypowiada się na kazaniach na tematy polityczne…«. Ale sprawa nabrała rozgłosu. Koledzy i koleżanki napisali list, że proszą o pozostawienie Jacka na uczelni, bowiem zachęcano przecież na wykładzie do dyskusji itp. Dołączyli się studenci z innych uczelni polskich. Przewodnicząca Z[rzeszenia] S[tudentów] P[olskich] [prawdopodobnie chodzi o Socjalistyczny Związek Studentów Polskich, który w 1973 r. zastąpił ZSP – przyp. M.S.] na PAM-ie (mówiła, że jest wierząca i praktykująca) publicznie skrytykowała moją postawę, że »zaszkodzą moje kazania Jackowi«. Wiedziałem, że jest dokładnie inaczej. Że nagłośnienie bezeceństwa spowoduje cofanie się złego ducha”[31]. Finalnie władze w 1977 r. wyraziły zgodę, aby Smykał kontynuował studia medyczne, jednak już nie w Szczecinie, a w Białymstoku[32].

Tymczasem w lutym 1977 r. o. Czuma oraz skupiona wokół niego grupa świeckich (uczestników DA oraz starszej inteligencji katolickiej, m.in. Edmund Bilicki, Wanda Karczewska, Ryszard Litwinionek, Michał Plater-Zyberk, Grzegorz Prątnicki, Elżbieta Sojka, Jan Tarnowski, Maria Tarnowska, Jacek Zakrzewski) znaleźli się w gronie sygnatariuszy ogólnopolskiej petycji do marszałka Sejmu PRL Stanisława Gucwy. Jej autorzy domagali się powołania specjalnej komisji poselskiej do zbadania przebiegu wydarzeń z czerwca 1976 r. w Radomiu, Ursusie i innych miastach kraju oraz późniejszych represji, które dotknęły uczestników protestów przeciwko podwyżce cen, do których wówczas doszło[33]. „Dobro naszego narodu – głosiła petycja – wymaga ujawnienia prawdy oraz rzetelnego i sprawiedliwego wyrównania krzywd”[34]. Zbiorowy list przesłany Gucwie przez o. Jacka Salija OP przekazano również do wiadomości Sekretariatu Episkopatu Polski oraz Komitetu Obrony Robotników (KOR)[35]. Ogółem podpisało się pod nim blisko 300 osób[36].

Z grona wychowanków o. Czumy i o. Siwka, wywodzili się założyciele szczecińskiego Punktu Konsultacyjno-Informacyjnego Ruchu Obrony Praw Człowieka i Obywatela (ROPCiO)[37], który powstał w październiku 1977 r. Mieszkanie pod jego działalność udostępniła Anna Krasnodębska, od lat związana z parafią pw. św. Andrzeja Boboli, prowadząca w kościele parafialnym kiosk z wydawnictwami katolickimi. Punkt był miejscem spotkań uczestników ROPCiO, prowadzono w nim kolportaż drugoobiegowej prasy, zbierano podpisy pod opozycyjnymi petycjami oraz niesiono pomoc prawną represjonowanym[38].

Pod opieką o. Czumy w maju 1978 r. na Pocztowej powstało pierwsze szczecińskie pismo drugoobiegowe lat siedemdziesiątych, które opatrzono tytułem „Domysły” (do 1980 r. ukazało się siedem numerów). Choć poruszana na łamach „Domysłów” tematyka nawiązywała najczęściej do spraw wiary, to prezentowane w nich idee nierzadko bez żadnych niedomówień określały negatywny stosunek ich autorów do realiów społeczno-politycznych PRL[39].

Inną inicjatywą, której patronował o. Czuma, był szczeciński Studencki Komitet Solidarności (SKS). Pierwszy SKS powstał w maju 1977 r. w Krakowie, po śmierci w niewyjaśnionych do dziś okolicznościach współpracującego z KOR-em studenta UJ – Stanisława Pyjasa. Następnie powstały analogiczne komitety w innych miastach: Warszawie, Gdańsku, Poznaniu i Wrocławiu[40]. W Szczecinie komitet powołano 10 maja 1978 r.[41], nie zdążył on jednak rozwinąć szerszej działalności – został rozbity wspólnymi wysiłkami SB i nieprzychylnych niezależnych inicjatywom władz uczelnianych[42].

Działania podejmowane w kościele na Pocztowej nieustannie były solą w oku miejscowych władz. W marcu 1979 r. szereg zarzutów wyłożył w rozmowie z o. Mieczysławem Beresińskim TJ (proboszczem parafii i superiorem domu zakonnego) dyrektor Wydziału do Spraw Wyznań Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej w Szczecinie Henryk Kołodziejek. „Wskazałem najpierw na to – czytamy w notatce sporządzonej przez niego ze spotkania z duchownym – że częstym zjawiskiem w parafii jest angażowanie ludzi świeckich do występowania w kościele, a przecież kościół ma służyć wyłącznie celom religijnym. Ludzie świeccy zapraszani do wygłaszania referatów są najczęściej znani z negatywnej wobec państwa postawy, a ich referaty nacechowane są wrogością do państwa i ustroju. O fakcie zapraszania tych osób oraz o terminie i temacie ich referatów informuje się ludzi z ambony. Taka sytuacja stwarza przekonanie, że parafia jezuitów jest ośrodkiem skupiającym wrogie wobec państwa elementy i jest organizatorem antysocjalistycznych elementów z terenu Szczecina. Innym negatywnym zjawiskiem w kościele jezuitów, są wrogie wobec państwa i socjalistycznego ustroju wystąpienia księży”[43].

W 1979 r. sukcesem zakończyły się kilkuletnie naciski aparatu represji PRL (podejmowane początkowo przede wszystkim przez miejscową Służbę Bezpieczeństwa, następnie również przez Wydział do Spraw Wyznań Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej na czele z Kołodziejkiem) na wyjazd o. Czumy ze Szczecina. Już w 1978 r. w wyniku rzeczonych nacisków został on wysłany przez władze kościelne na studia do Rzymu i pozbawiony funkcji duszpasterza akademickiego w parafii na Pocztowej. W 1979 r. powrócił do stolicy Pomorza Zachodniego już tylko na kilka miesięcy, następnie został przeniesiony do Radomia. Ówczesne szczecińskie władze mogły to poczytywać za swój duży sukces. Jezuita musiał opuścić Szczecin po tym, jak biskupowi szczecińsko-kamieńskiemu Jerzemu Strobie władze postawiły swoiste ultimatum: do czasu jego wyjazdu miało zostać wstrzymane wydawanie wszelakich decyzji państwowych dotyczących Kościoła w województwie szczecińskim[44].

W Radomiu o. Czuma pozostał już na dłużej. Mimo represji pozostawał wierny głoszonym poglądom. Po Sierpniu ’80 aktywnie wspierał ruch „Solidarności”, próbował też wyjaśnić zagadkową śmierć w sierpniu 1976 r. ks. Romana Kotlarza – kapłana, który angażował się radomskie protesty Czerwca ’76. Jesienią 1981 r. pełnił posługę przy strajkujących studentach i pracownikach Wyższej Szkoły Inżynierskiej w Radomiu[45]. „Po 13 grudnia 1981 – charakteryzował dalsze losy jezuity Michał Paziewski – organizował pomoc dla internowanych i więzionych. W co drugą niedzielę odprawiał msze św. za ojczyznę, symbolizujące opór przeciwko stanowi wojennemu. W latach 80. pisał pod własnym nazwiskiem w radomskiej prasie podziemnej […]. W marcu 1989 wszedł w skład Komitetu Obywatelskiego »Solidarność« Ziemi Radomskiej. Otrzymał ok. 200 anonimów, w których grożono mu i zapowiadano rychłą śmierć, raz nawet przesłano mu krwawiącą jeszcze głowę psa”[46]. Już po upadku PRL o. Czuma został kapelanem więziennym w Radomiu, później także opiekunem duszpasterstwa ludzi pracy. W nowej rzeczywistości mógł także prowadzić audycje w lokalnym radio[47].

Wyjazd z Pomorza Zachodniego nie oznaczał natomiast dla o. Czumy końca relacji ze Szczecinem i jego mieszkańcami. Jezuita po 1979 r. nadal utrzymywał bowiem nawiązane w mieście kontakty i śledził losy swoich byłych podopiecznych. „Cieszyłem się – wspominał – gdy tych ludzi ze Szczecina (i nie tylko) widziałem wśród tworzących »Solidarność«, a później w partiach katolików, oddanych Kościołowi i Polsce”[48]. Wielokrotnie odwiedzał Szczecin w kolejnych latach, także w trudnym okresie stanu wojennego, kiedy próbował dodawać otuchy zgromadzonym na nabożeństwach w kościele przy ul. Pocztowej z jego udziałem. „Módlmy się za naszą Ojczyznę – wzywał przykładowo we wrześniu 1982 r. – aby jak najszybciej został zlikwidowany stan wojny, aby przestano zabijać, bić ludzi, okaleczać ludzi, aby »Solidarność« mogła normalnie działać, abyśmy doszli do pełnej niepodległości i wolności”[49]. Nawoływał wówczas również m.in. do modlitwy za aresztowanych i internowanych, wciąż przebywających w ośrodkach odosobnienia, ale i „za rządzących, aby kierowali się w stosunku do narodu tylko prawdą i sprawiedliwością, aby nie podnosili ręki uzbrojonej na społeczeństwo”[50]. Wszystkie te wypowiedzi skwapliwie notowali funkcjonariusze SB.

Bodaj ostatni raz jezuita odwiedził gród Gryfa w zupełnie innych okolicznościach, obserwowany już nie przez policję polityczną, a media, kiedy Rada Miasta nadawała mu tytuł Honorowego Obywatela Szczecina. Inicjatorem uhonorowania kapłana był miejscowy Oddział Instytutu Pamięci Narodowej, a stosowny wniosek poparły wszystkie kluby radnych[51]. Działalność duchownego następująco podsumował wówczas prezydent Piotr Krzystek: „Szczecin jest miastem ważnych historycznych wydarzeń i zrywów wolnościowych. Nie byłoby tych wydarzeń i wolnego Szczecina bez takich ludzi jak ojciec Hubert Czuma”[52].

Tekst autorstwa dr. Michała Siedziako

ukazał się w: Kronika Szczecina 2017, red. U. Chęcińska, T. Czapiewski, Szczecin 2018, s. 69–83.


[1] Biogram Ignacego Czumy, http://www.czuma.pl/public/, data dostępu: 4 VII 2018 r.

[2] J. Bartyzel, Ignacy Czuma, http://myslkonserwatywna.pl/ignacy-czuma-2/, data dostępu: 4 VII 2018 r.

[3] Biogramy Łukasza, Andrzeja i Benedykta Czumów, http://www.czuma.pl/public/, data dostępu: 4 VII 2018 r.

[4] H. Czuma, Ł. Czuma, A. Czuma, B. Czuma, Wspomnienia z PRL, Lublin 2001.

[5] M. Paziewski, o. Hubert Czuma [w:] Opozycja w PRL. Słownik biograficzny 1956–1989, red. J. Skórzyński, P. Sowiński, M. Strasz, Warszawa 2006, s. 68.

[6] H. Czuma, Ł. Czuma, A. Czuma, B. Czuma, op. cit., s. 65.

[7] O nauczaniu religii w Polsce w tym okresie szerzej zob. H. Konopka, Religia w szkołach Polski Ludowej. Sprawa nauczania religii w polityce państwa 1944–1961, Białystok 1997; Z. Stanuch, Walka o religię. Katechizacja szkolna i pozaszkolna na Pomorzu Zachodnim w latach 1945–1961, Szczecin 2014.

[8] W. Musialik, Czuma Hubert [w:] Leksykon duchowieństwa represjonowanego w PRL w latach 1945–1989, red. J. Myszor, Warszawa 2006, s. 33.

[9] Cyt. za: ibidem.

[10] H. Czuma, Ł. Czuma, A. Czuma, B. Czuma, op. cit., s. 69.

[11] Ibidem, s. 69–70.

[12] Szerzej zob. m.in. Milenium czy Tysiąclecie, red. B. Noszczak, Warszawa 2006; D. Gucewicz, Próba sił? Rok 1966 w Gdańsku. Milenium kontra Tysiąclecie, Gdańsk 2014.

[13] Zainteresowani jej retoryką mogą sięgnąć np. do publikacji: Poprawka z historii. W sprawie orędzia biskupów polskich do biskupów niemieckich, oprac. M. Gardowski, Warszawa 1966.

[14] H. Czuma, Ł. Czuma, A. Czuma, B. Czuma, op. cit., s. 71–72. Według danych Głównego Urzędu Statystycznego przeciętne miesięczne wynagrodzenie w Polsce w 1966 r. wynosiło 1934 zł (Przeciętne miesięczne wynagrodzenie w gospodarce narodowej w latach 1950-2017, https://stat.gov.pl/obszary-tematyczne/rynek-pracy/pracujacy-zatrudnieni-wynagrodzenia-koszty-pracy/przecietne-miesieczne-wynagrodzenie-w-gospodarce-narodowej-w-latach-1950-2017,2,1.html, data dostępu: 6 VII 2018 r.

[15] Szerzej zob.  m.in. J. Eisler, Marzec 1968. Geneza – przebieg – konsekwencje, Warszawa 1991; idem, Polski rok 1968, Warszawa 2006.

[16] M. Sobieraj, Między oporem a lojalnością. Działania SB wobec KUL na przykładzie rozpracowania prof. Jerzego Kłoczowskiego, Lublin 2015, s. 146.

[17] Cyt. za: ibidem, s. 144.

[18] Ibidem, s. 147–148.

[19] Szerzej zob. Działania Służby Bezpieczeństwa wobec organizacji „Ruch”, wstęp, wybór i oprac. P. Byszewski, Warszawa 2008.

[20] M. Paziewski, o. Hubert…, s. 69.

[21] W. Musialik, op. cit., s. 34

[22] M. Paziewski, o. Hubert…, s. 68.

[23] M. Stefaniak, „Wyraźcie zgodę na jego przeniesienie”. Działalność lokalnych struktur aparatu represji w Szczecinie wobec o. Huberta Czumy w latach 1973–1979 [w:] „Oaza wolności”. Duszpasterstwa akademickie w latach siedemdziesiątych XX w., red. M. Marcinkiewicz, Szczecin 2011, s. 80–82. Na temat DA w Szczecinie w latach 70. XX w. zob. szerzej: R. Włodkowski, Szczecińskie Duszpasterstwo Akademickie lat siedemdziesiątych w świetle dokumentów państwowej administracji wyznaniowej [w:] Między Warszawą a regionem. Opozycja przedsierpniowa na Pomorzu Zachodnim, red. K. Kowalczyk, M. Paziewski, M. Stefaniak, Szczecin 2008, s. 165–180. Warto także nadmienić, iż trwają prace nad przygotowaniem do druku monografii poświęconej DA w powojennym Szczecinie w całościowym ujęciu. Książka powstaje na bazie pracy doktorskiej, przygotowanej w Instytucie Historii i Stosunków Międzynarodowych Uniwersytetu Szczecińskiego pod opieką prof. Adama Makowskiego, obronionej w 2017 r.: Z. Fenrych, Duszpasterstwo Akademickie w życiu młodzieży studenckiej Szczecina w latach 1947–1990, Szczecin 2016, mps. Autorce serdecznie dziękuję za udostępnienie maszynopisu.

[24] Szerzej zob. M. Siedziako, Popaździernikowe nadzieje szczecińskich katolików: Klub Inteligencji Katolickiej w Szczecinie w 1957 r. [w:] Dzieje Kościoła katolickiego na Pomorzu Zachodnim, t. 2: 1956–1972, Szczecin–Warszawa 2017, s. 353–366; idem, Od nieudanej próby utworzenia Klubu Inteligencji Katolickiego do rejestracji Szczecińskiego Klubu Katolików. Niezależne środowiska katolików świeckich w Szczecinie w latach 1956–1980 [w:] Sensus catholicus. Katolicy świeccy w Polsce Ludowej. Postawy – aktywność – myśl. Studia i szkice, red. R. Ptaszyński, T. Sikorski, Toruń 2014, s. 656–682; idem, Działalność duszpasterska o. dr. Władysława Siwka TJ w Szczecinie, „Colloquia Theologica Ottoniana” 2013, nr 1, s. 179–204.

[25] Archiwum Akt Nowych w Warszawie, Urząd do Spraw Wyznań, sygn. 125/345, Notatka o pozareligijnych aspektach działalności duszpasterstwa akademickiego, b. m. [Warszawa], 25 IV 1978 r., Zał. [nr] 1, Informacje o postawach niektórych duszpasterzy akademickich, k. 83.

[26] Ibidem, Informacja o udziale księży zakonnych w duszpasterstwie akademickim, Warszawa, 29 XI 1972 r., k. 12.

[27] Por. P. Fenrych, Środowiska inteligencji katolickiej w przemianach społecznych i politycznych Polski po 1975 roku [w:] Społeczeństwo – Państwo – Kościół (19452000), red. A. Kawecki, K. Kowalczyk, A. Kubaj, Szczecin 2000, s. 124.

[28] Pisemna relacja Ryszarda Litwinionka przekazana autorowi 26 I 2010 r., w zbiorach autora.

[29] M. Stefaniak, Sprawa Jacka Smykała jako przykład działalności aparatu represji wobec uczestników Duszpasterstwa Akademickiego o. Huberta Czumy SJ [w:] Między Warszawą a regionem…, s. 150.

[30] Ibidem, s. 160.

[31] H. Czuma, Ł. Czuma, A. Czuma, B. Czuma, op. cit., s. 74–75.

[32] M. Stefaniak, Sprawa Jacka Smykała…, s. 162.

[33] Szerzej zob. m.in. P. Sasanka, Czerwiec 1976. Geneza – przebieg – konsekwencje, Warszawa 2006; A. Kutkowski, …jak my ich nienawidzimy. Represje sądowe po radomskim Czerwcu 1976 r., Lublin 2016; Czerwiec 1976 w materiałach archiwalnych, oprac. J. Eisler, Warszawa 2001.

[34] Archiwum Instytutu Pamięci Narodowej w Szczecinie (dalej: AIPN Sz), sygn. 0011/884, Odpis listu do Marszałka Sejmu Stanisława Gucwy, b. m., 21 II 1977 r., k. 18.

[35] Szerzej zob. m.in. J. Skórzyński, Siła bezsilnych. Historia Komitetu Obrony Robotników, Warszawa 2012; A. Friszke, Czas KOR-u. Jacek Kuroń a geneza Solidarności, Kraków 2011.

[36] AIPN Sz, sygn. 0011/884, Odpis listu do Marszałka Sejmu Stanisława Gucwy, b. m., 21 II 1977 r., k. 28.

[37] Szerzej zob. G. Waligóra, Ruch Obrony Praw Człowieka i Obywatela 1977–1981, Warszawa 2006.

[38] G. Prątnicki, D. Rawicki, M. Ustasiak, J. Zakrzewski, Informacja o działalności Ruchu Obrony Praw Człowieka i Obywatela w Szczecinie (1977–1979), Szczecin, 22 III 2007 r., mps w zbiorach autora; relacje Grzegorza Prątnickiego z 16 X i 9 XI 2009 r., nagrania w zbiorach autora. Szerzej zob. M. Paziewski, Przedsierpniowa opozycja demokratyczna na Pomorzu Zachodnim [w:] Między Warszawą a regionem…, s. 64–68; M. Stefaniak, Opór społeczny w województwie szczecińskim w latach 1975–1980, „Aparat Represji w Polsce Ludowej 1944–1989” 2014, nr 1 (12), s. 167–207.

[39] Szerzej zob. M. Siedziako, „Domysły” i „Korzenie” – czasopisma niezależnego środowiska katolików świeckich w Szczecinie [w:] Czas bibuły 1. Mechanizmy, ludzie, idee, red. R. Wróblewski, Wrocław 2013, s. 75–89.

[40] Szerzej zob. m.in. J. Szarek, Czarne juwenalia. Opowieść o Studenckim Komitecie Solidarności, Kraków 2007; H. Głębocki, Studencki Komitet Solidarności w Krakowie 1977–1980. Zarys działalności, Warszawa 1994; K. Dworaczek, Studencki Komitet Solidarności we Wrocławiu 1977–1980, Warszawa 2011; idem, Analiza porównawcza SKS-ów, „Pamięć i Sprawiedliwość” 2011, nr 1, s. 161–189.

[41] Zob. Deklaracja (szczecińskiego) Studenckiego Komitetu Solidarności, Szczecin, 10 V 1978 r. [w:] Z. Hemmerling, M. Nadolski, Opozycja demokratyczna w Polsce 1976–1980. Wybór dokumentów, Warszawa 1994, s. 261–264.

[42] Szerzej zob. M. Paziewski, Przedsierpniowa opozycja…, s. 68–75; M. Stefaniak, Opór społeczny…, s. 167–207.

[43] AIPN Sz, sygn. 0052/291/Jacket, Notatka służbowa [dyrektora Wydziału do Spraw Wyznań Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej w Szczecinie Henryka Kołodziejka] z rozmowy z ks. Mieczysławem Beresińskim, Szczecin, 22 III 1979 r., k. 67 [w teczce brak ciągłej paginacji].

[44] M. Stefaniak, Działalność aparatu bezpieczeństwa wobec biskupa Jerzego Stroby i kurii szczecińsko-kamieńskiej w latach 1972–1978 [w:] Aparat bezpieczeństwa wobec kurii biskupich w Polsce, red. A. Dziurok, Warszawa 2009, s. 351. Szerzej zob. idem, „Wyraźcie zgodę…, 79–92.

[45] M. Paziewski, o. Hubert…, s. 70. O rzeczonym strajku szerzej zob. S. Piątkowski, „Najdłuższa przerwa w pracy w historii PRL…” Strajk w Wyższej Szkole Inżynierskiej w Radomiu w 1981 roku [w:] Strajki w Polsce w XX wieku, red. R. Gryz, Warszawa 2011, s. 349–369.

[46] M. Paziewski, o. Hubert…, s. 70.

[47] W. Musialik, op. cit., s. 35.

[48] H. Czuma, Ł. Czuma, A. Czuma, B. Czuma, op. cit., s. 76.

[49] AIPN Sz, sygn. 0012/226, t. 3, Intencje wygłoszone przez ks. Huberta Czumę podczas nabożeństwa w kościele p.w. A. Boboli w dniu 8 IX 1982 r. o godz. 19.00, Szczecin, 9 IX 1982 r., k. 315.

[50] Ibidem.

[51] Ojciec Hubert Czuma honorowym obywatelem miasta, http://www.gs24.pl/aktualnosci/art/5298680,szczecin-ojciec-hubert-czuma-honorowym-obywatelem-miasta,id,t.html, data dostępu: 9 VII 2018 r.

[52] Cyt. za: kov, Ojciec Czuma Honorowym Obywatelem Szczecina,  http://szczecin.wyborcza.pl/szczecin/1,34939,5427390,Ojciec_Czuma_Honorowym_Obywatelem_Szczecina.htht, data dostępu: 9 VII 2018 r.

do góry